Wręczenie dyplomów ukończenia studiów w AMW. Cezary 2 września 2018. Liczba wyświetleń: 3. 31 sierpnia w Auli Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni odbyła się uroczystość wręczenia dyplomów tegorocznym absolwentom kończącym studia drugiego stopnia na Wydziałach: Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego oraz Mechaniczno-Elektrycznym.
Akademia Morska w Gdyni zmieni nazwę na Uniwersytet Morski. List intencyjny dotyczący finalizacji procedury prawnej zmieniającej status uczelni podpisano w sobotę wieczorem miedzy władzami AM i ministerstwa gospodarki morskiej. Dokument podpisano podczas Wielkiego Balu Morskiego, który zorganizowała w swojej siedzibie Akademia Morska w Gdyni. W liście intencyjnym ministerstwo gospodarki morskiej „stwierdza, że przystąpiło do finalizowania procedury prawnej zmiany nazwy Akademii Morskiej w Gdyni na Uniwersytet Morski w Gdyni”. Wkrótce Uniwersytet Morski w Gdyni - „Tym listem chcemy ogłosić wszystkim, że Akademia Morska w Gdyni będzie uniwersytetem i stanie się to faktem. Z naszej perspektywy nie ma żadnych przeszkód: rozpoczęliśmy już całą procedurę. Mamy poczucie, że ten tytuł się akademii należy” – powiedziała podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Anna Moskwa. Dodała, że projekt rozporządzenia wymaga jeszcze opinii ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. „W kwietniu powinna być końcowa decyzja, formalnie zaś wejdzie ona w życie 1 października wraz z nowym rokiem akademickim 2018/19” – wyjaśniła. Rektor Akademii Morskiej w Gdyni prof. Janusz Zarębski powiedział, że zmiana nazwy podniesie rangę uczelni i przyniesie duże korzyści studentom. - „Na świecie jest bowiem tak, że akademia jest traktowana o stopień niżej od uniwersytetu. I nasi absolwenci, którzy głównie pracują za granicą pokazując tam swój dyplom, gdzie jest napisane akademia, mogą być odbierani jak gorzej wykształceni w stosunku do absolwentów z innych krajów. Jest to o tyle ważne, że w rankingu uczelni morskich w Europie i na świecie jesteśmy w ścisłej czołówce” – podkreślił rektor. Przypomniał, że - zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym, miano uniwersytetu przysługuje uczelniom, których wydziały posiadają co najmniej sześć uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora, w tym - co najmniej czterech uprawnień w zakresie nauk objętych profilem uczelni. Zaznaczył, że wydziały Akademii Morskiej posiadają w tej chwili sześć uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora, w tym pięć dotyczących nauk technicznych. "Akademia Morska spełniła wszystkie niezbędne warunki do tego, aby stać się Uniwersytetem" - dodał. Wniosek o przekształcenie w Uniwersytet, Akademia Morska w Gdyni złożyła do ministerstwa gospodarki morskiej w listopadzie 2017 r. Dołączono do niego podjętą przez senat AM uchwałę dotyczącą zmiany nazwy uczelni, a także listy poparcia wystosowane przez regionalne i lokalne władze oraz instytucje związane z działalnością morską, stoczniową, naukową i biznesową. W Akademii Morskiej w Gdyni uczy się ponad 5,5 tysiąca studentów. Nauka prowadzona jest tutaj na czterech wydziałach: elektrycznym, mechanicznym, nawigacyjnym oraz przedsiębiorczości i towaroznawstwa. Oferują one studia na 36 specjalnościach prowadzonych w ramach ośmiu kierunków. Uczelnia została otwarta - jako Szkoła Morska, w grudniu 1920 r. w Tczewie. W 1930 r. przeniesiono ją do Gdyni, w 1968 r. przekształcono w Wyższą Szkołę Morską, a w 2002 r - w Akademię Morską. Gdyńska uczelnia jest jedną z trzech, obok Akademii Morskiej w Szczecinie oraz Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, szkół wyższych w Polsce wyspecjalizowanych przede wszystkim w edukacji morskiej.
Studium Doskonalenia Kadr Akademii Morskiej w Gdyni cieszy się ogromną renomą. Jeśli zapisaliście się na studia, na pewno nie będziecie żałować.
Wojciech Paczkowski (wykładowca)wykształcenie:absolwent Szkoły Morskiej w Gdyni,absolwent Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni,doświadczenie zawodowe:kierownik Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego,kapitan statków ratowniczych,uprawnienia:kurs ‘Starszych oficerów’ na poziomie zarządzania w żegludze międzynarodowej,kapitan motorowodny,ratownik Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy,certyfikaty STCW / IMO:świadectwo szkolenia dydaktycznego dla instruktora (zgodnie z wymaganiami prawidła I/6 Konwencji STCW – program modelowy operatora łączności dalekiego zasięgu GMDSS,świadectwo ogólne operatora GMDSS (GOC),świadectwo przeszkolenia w zakresie obsługi i wykorzystania ECDIS,świadectwo przeszkolenia w zakresie wykorzystania radaru i ARPA poziom zarządzania,świadectwo przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej,świadectwo przeszkolenia w zakresie opieki medycznej nad chorym,świadectwo przeszkolenia w zakresie indywidualnych technik ratunkowych,świadectwo przeszkolenia w zakresie ochrony przeciwpożarowej – stopień wyższy,świadectwo przeszkolenia w zakresie problematyki ochrony na statku,świadectwo przeszkolenia dla członków załóg z przydzielonymi obowiązkami w zakresie ochrony,świadectwo przeszkolenia w zakresie przewozu ładunków niebezpiecznych,świadectwo operatora radarowego,świadectwo ratownika,świadectwo starszego Selke (wykładowca)wykształcenie:absolwent Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni – studia magisterskie,Zarządzanie Kryzysowe w Akademii Marynarki Wojennej,Kurs pedagogiczny dla nauczycieli akademickich (14 letni staż jako nauczyciel akademicki w WSMW i AMW),doświadczenie zawodowe:obecnie specjalista zarządzania kryzysowego,starszy inspektor ratownictwa morskiego w Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa,kapitan statku ratowniczego,oficer pokładowy statków morskich,starszy wykładowca w Akademii Marynarki Wojennej,oficer pokładowy na okrętach Marynarki Wojennej,uprawnienia państwowe:Pełnomocnik Ochrony Informacji Niejawnych,Poświadczenie Bezpieczeństwa Informacji Niejawnych,Audytor Zintegrowanego Systemu Zarzadzania Jakością i Bezpieczeństwem Informacji,Inspektor Ochrony Przeciwpożarowej,uprawnienia:kapitan jachtowy,kapitan motorowodny,instruktor sportu,egzaminator PZMWiNW,sędzia motorowodny,świadectwo ratownika medycznego,certyfikaty STCW / IMO:świadectwo radiooperatora Maritime Radio Operator Certificate of Competence GMDSS,świadectwo przeszkolenia w zakresie użycia ARPA,świadectwo przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej,świadectwo przeszkolenia w zakresie opieki medycznej nad chorym,świadectwo przeszkolenia w zakresie indywidualnych technik ratunkowych,świadectwo przeszkolenia w zakresie ochrony przeciwpożarowej – stopień wyższy,świadectwo operatora radarowego,świadectwo ratownika,świadectwo starszego Sprada (wykładowca)wykształcenie:absolwent Akademii Morskiej w Gdyni,doświadczenie zawodowe:Inspektor Operacyjny Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego,oficer wachtowy na statkach floty handlowej w żegludze międzynarodowej,certyfikaty STCW / IMO:kurs pedagogiczny dla wykładowców pozaszkolnych form nauczania,świadectwo operatora Światowego Morskiego Systemu Łączności Alarmowej i Bezpieczeństwa (GMDSS),świadectwo przeszkolenia w zakresie obsługi i wykorzystania ECDIS,świadectwo przeszkolenia w zakresie wykorzystania radaru i ARPA poziom zarządzania,świadectwo przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej,świadectwo przeszkolenia w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej,świadectwo przeszkolenia w zakresie indywidualnych technik ratunkowych,świadectwo przeszkolenia w zakresie ochrony przeciwpożarowej – stopień wyższy,świadectwo przeszkolenia w zakresie przewozu ładunków niebezpiecznych,świadectwo przeszkolenia oficera ochrony statku,świadectwo ratownika,świadectwo przeszkolenia TEC w programie EUCPT,świadectwo przeszkolenia OPM w programie Kaczmarczyk (wykładowca)wykształcenie:absolwent Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie,doświadczenie zawodowe:zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Nr 1 KM PSP Gdynia,kierownik oddziału prewencji pożarowej i ZOSP Trans Nauta spółki stoczni remontowej Nauta,inspektor ochrony przeciwpożarowej,uprawnienia:kurs pedagogiczny dla wykładowców pozaszkolnych form nauczania,sternik motorowodny,ratownik chemiczny,ratownik kwalifikowanej pierwszej pomocy,uprawnienia UDT do obsługi i konserwacji urządzeń TB,uprawnienia do obsługi detektorów i analizatorów skażeń,kurs z zakresu rozpoznawania zagrożeń CBRN,kurs z zakresu zdalnej detekcji skażeń i obsługi spektrometrów do wykrywania obłoków gazowych i par,kurs z zakresu obsługi Olesz (wykładowca)wykształcenie:Absolwent obecnego Wydziału Elektrotechniki i Automatyki (1990).Od 1989 roku pracuje w Katedrze Mechatroniki i Inżynierii Wysokich Napięć na naukowy doktora nauk technicznych w dyscyplinie elektrotechnika uzyskał w roku 1998 za badania starzeniowe izolacji kabli roku 2017 otrzymał stopień naukowy doktora habilitowanego za cykl publikacji związanych z tematem: „Diagnostyka ograniczników przepięć oraz izolacji kondensatorów niskiego napięcia”.doświadczenie zawodowe:Zajmuje się ochroną odgromową i przeciwprzepięciową, a także pomiarami jakości energii elektrycznej oraz diagnostyką stanu izolacji w urządzeniach i instalacjach średnio- i wysokonapięciowych. Opublikował w tej dziedzinie około 150 publikacji i referatów naukowych. Uczestnik poważnych prac na rzecz uznanych producentów i firm, z których największe dotyczą firm polskich – Energa, PTPiREE, PERN, Elektrobudowa, Apator, Miflex, SAG, Elbud, Group Base i zagranicznych – ABB, wielu lat prowadzi szkolenia w zakresie obsługi i konserwacji układów zasilania o napięciu przekraczającym 1 kV, jak również inne o charakterze specjalistycznym – ochrony przeciwporażeniowej, pomiarów elektrycznych, diagnostyki układów izolacyjnych, analizy i pomiaru pól elektrycznych.

1945; wrzesień. W powstającym Ministerstwie Żeglugi trwały prace nad reorganizacją studiów w Państwowej Szkole Morskiej. Jeden z najpoważniej zaawansowanych projektów przewidywał wprowadzenie dwustopniowego systemu nauczania. Pierwszy stopień – Szkoła Morska z 2-letnim okresem nauki, drugim Szkoła Kapitanów i Mechaników

Studenci Uniwersytetu Morskiego rozpoczynają naukę podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego nieopodal "Daru Młodzieży". Przysięgają też wówczas na sztandar szkoły, że będą wierni ideałom uczelni. Przemysław ŚwiderskiSplendor, zaszczyt, ale także wysoki poziom, ciężka praca i twarde zasady, które, gdy zostaną wpojone, pozostają do końca życia. Tak absolwenci obchodzącego właśnie stulecie Uniwersytetu Morskiego w Gdyni wspominają edukację na tej uczelni. Ani jeden z z naszych rozmówców nie żałuje, że zdecydował się studiować w tej To były naprawdę piękne czasy - słyszymy od absolwentów, tych bardziej i mniej z nich podkreśla, że w swojej Alma Mater jest zakochana do dziś. Bardzo chętnie odwiedza jej progi, aby spotkać się, porozmawiać z byłymi wykładowcami. Dla absolwentów jest to sentymentalna podróż w przeszłość do miejsca, w którym rozpoczynali na poważnie dorosłe życie. Podkreślają, że dawniej Wyższa Szkoła Morska, potem akademia, a obecnie uniwersytet, ukształtowały ich charakter. Wielu z nich zapewniły też dobrze płatną pracę i możliwość zwiedzenia całego świata. Poczucie przynależności do elitarnego grona- To ciągle moja szkoła - tak wypowiada się o Uniwersytecie Morskim w Gdyni Andrzej Różański, były poseł, absolwent Wydziału Elektrycznego Wyższej Szkoły wspomina, za jego czasów w WSM, czyli pod koniec lat 70. ubiegłego wieku, nie lada wyczynem było samo zdanie egzaminów, umożliwiające podjęcie edukacji na tej uczelni. - Selekcja wówczas była naprawdę ostra - mówi Andrzej Różański. - Ta uczelnia miała prawdziwą magię. Wielu jej wykładowców było legendami. Rozpoczynając studia miałem poczucie, że znalazłem się w elitarnym Wykładowcy nas „cisnęli” - dodaje Michał Pasieczny, burmistrz Rumi, absolwent Wydziału Mechanicznego uczelni. - Wymagania były, nie da się ukryć. Ale nie żałuję. Zasady wyniesione z WSM przydały mi się w dorosłym życiu, w sporcie i w Pasieczny, zanim rozpoczął karierę w samorządzie lokalnym, w barwach Arki Gdynia zdobył mistrzostwo Polski w rugby. Jest to dyscyplina sportu, gdzie liczy się hart ducha, nieustępliwość, współpraca i pomaganie kolegom z Tego wszystkiego nauczyłem się także na studiach - mówi Michał Różański podkreśla, że studentom uczelni już podczas praktyk na morzu wpajane są takie zasady, jak odpowiedzialność i Kandydat na przyszłego oficera odpowiada za maszynę, czy obsługę radia - mówi były poseł. - Trzeba współpracować z innymi, podejmować odpowiedzialne decyzje. Do dziś pozostał mi ten nawyk. Zanim coś zrobię, wcześniej pięć razy mundurem panny sznuremObowiązkowy strój, jaki nosili w czasach studiów absolwenci, był dla nich kolejnym powodem do dumy. Szybko zorientowali się też, że powiedzenie „Za mundurem panny sznurem” nie jest żadną przesadą. - Chłopcy ze szkoły morskiej po prostu mieli wzięcie - śmieje się Andrzej Różański. - Oczywiście nie wszyscy i nie u każdej dziewczyny. Generalnie jednak to działało. Zresztą trudno się temu dziwić. Wiele kobiet nie ma nic przeciwko, aby wyjść za marynarza. To bardzo dobrze płatny zawód. Natomiast za czasów, kiedy ja studiowałem, małżeństwo z marynarzem oznaczało wręcz podniesienie statusu społecznego. My jeszcze jako studenci potrafiliśmy za praktyki otrzymać kilkadziesiąt dolarów. Na początku lat 80. ubiegłego wieku odpowiadało to w Polsce dwóm miesięcznym pensjom Różański przypomina sobie, jak na pierwszym roku studiów zawitał na święta do rodzinnego Mogilna. Odziany był rzecz jasna w galowy Czułem, że rodzice są ze mnie dumni - mówi były poseł. - Na ulicy ludzie się za mną oglądali. Krótko mówiąc, noszenie munduru było dla mnie dysponowali też książeczkami żeglarskimi i mogli odbywać podróże zagraniczne. - Świat stał przed nami otworem – mówi Andrzej Różański. - W tamtych czasach był to wielki przywilej. Uczelnia była też jedną z nielicznych w kraju, która w pełni zabezpieczała socjalne potrzeby z okna najlepszy w PolsceAbsolwenci szkoły morskiej jako jedną z jej zalet, którą z perspektywy czasu nazywają nie do przecenienia, wymieniają też słynny akademik przy ul. Sędzickiego. Ze względu na charakterystyczny, spadzisty dach, budynek ten od lat nazywany jest przez studentów „skocznią”. Stoi dosłownie kilkadziesiąt metrów od plaży miejskiej i niewiele dalej od morza. - Nie sądzę, aby gdziekolwiek w Polsce był atrakcyjniej usytuowany akademik – mówi Wojciech, absolwent Akademii Morskiej z 2007 roku. - Widok na zatokę, plażę i bulwar Nadmorski robi niesamowite wrażenie. O wschodzie i zachodzie słońca potrafił wręcz zapierać dech w piersiach. Każdy, kto po ukończeniu studiów musiał opuścić ten wyjątkowy akademik, długo jeszcze za nim tęsknił. Zresztą także nasz Wydział Nawigacyjny mieścił się w bardzo prestiżowej lokalizacji, przy alei Jana Pawła II. Chodziliśmy więc na zajęcia spacerkiem przez plażę i marinę, podziwiając po drodze piękne jachty, nierzadko też atrakcyjne plażowiczki. Zawsze można było skoczyć na basen i się odprężyć. Pływalnia sąsiadowała z naszym wydziałem. Czego można chcieć więcej? Maciej, absolwent tego samego rocznika, mówi, że wspólne wyprawy studentów ze „skoczni” na plażę, którą mieli dosłownie na wyciągnięcie ręki, integrowały akademicką brać. - Był czas na ciężką naukę, ale także i zabawę - wspomina Maciej. - Stanowiliśmy naprawdę zgraną paczkę. Nie zapomnę tych wspólnych wypraw. Podczas studiów zawarłem przyjaźnie, które przetrwały do życia na różnych kontynentachPrzed studentami gdyńskiej uczelni zawsze były i nadal są otwarte możliwości, niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. To dla przykładu rejsy na jednostkach szkoleniowych, „Darze Młodzieży” i „Horyzoncie II”. Martyna, jedna z absolwentek, wspomina wyprawę na pokładzie drugiej z nich na Spitsbergen. Polarna wyspa oczarowała ją baśniowymi wprost widokami. - Tam jest tak pięknie, że trudno to opisać słowami - mówi Martyna. - Trzeba to po prostu zobaczyć. Gdyby nie studia w Akademii Morskiej jest wątpliwe, czy kiedykolwiek zawitałabym w taki zakątek student uczelni brał udział w zeszłym roku na „Darze Młodzieży” w jednym z etapów rejsu dookoła świata. Celem tego wyjątkowego przedsięwzięcia było uczczenie stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Zwiedził Wyspy Kanaryjskie, Senegal oraz Republikę Południowej Afryki. Podkreśla, że było to dla niego wyjątkowe przeżycie. - Na zawsze zapamiętam wspólną pracę przy obsłudze żagli, radość po przypłynięciu do portu, czy delfiny podpływające pod sam dziób - mówi uczestnik rejsu. - Ogromne wrażenie zrobił też na mnie widok rozgwieżdżonego nieba, widzianego z partnerów nawet Rolls-RoyceAbsolwenci podkreślają, że ukończenie Uniwersytetu Morskiego daje w zasadzie gwarancję uzyskania dobrze płatnego zatrudnienia. dlatego, że uczelnia ma podpisane umowy o praktyki z wielce szanowanymi pracodawcami. Dla przykładu jest to murach uniwersytetu wykształciło się wiele znanych później osób. Marek Gróbarczyk, jego absolwent, obecnie minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, nazwał w zeszłym roku tę uczelnię „swoim oczkiem w głowie”. Legendarny kapitan Leszek Wiktorowicz po ukończeniu szkoły opłynął świat. Marek Klonowski, podróżnik, otrzymał statuetkę Kolosa za wyczyn roku, zdobycie Mount Logan. Brał też udział w wyprawie na słynny ośmiotysięcznik K2 w Himalajach. Andrzej Perepeczko jest jednym z najbardziej znanych, współczesnych pisarzy marynistów. Bogdan Kołodziejski ma na koncie liczne filmy dokumentalne i reportaże telewizyjne. Miron Babiak jako dowódca statku badawczego "RV Profesor Siedlecki" był jednym z pionierów polskich wypraw naukowych na wody antarktyczne. Za swoje wyczyny i odważną pracę w ekstremalnych warunkach pogodowych doczekał się tytułu Gdańszczanina Roku. Rafał Bruski dawniej był wojewodą kujawsko-pomorskim, obecnie pełni urząd prezydenta Bydgoszczy. Kapitan Tadeusz Jerzy Pszenny dowodził w przeszłości największymi, polskimi transatlantykami, w tym słynnym MS „Batory”. Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Sławomir Nowak zasiadali dawniej w ławach Parlamentu. Tak można by jeszcze długo wymieniać. - Potencjał uczelni można mierzyć losami absolwentów - podkreśla prof. Janusz Zarębski, rektor Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. - Nasi absolwenci są bardzo dobrze przygotowani do pracy w obszarze gospodarki morskiej. Doskonale sobie radzą na rynku pracy. Nasza uczelnia jest społecznością morską, a ludzie morza związani są ze sobą wyjątkowo silnymi więzami. Współodpowiedzialność za drugiego człowieka na statku, świadomość, że wspólną pracą tworzy się jakość, ale też konieczność uzyskiwania kolejnych certyfikatów dalszego kształcenia powodują, że nasi studenci nie zrywają kontaktu z uczelnią. Są oni wciąż emocjonalnie związani z naszą Alma Mater. Wspólnie ze Stowarzyszeniami Absolwentów planujemy uroczystości jubileuszowe. Dbamy o naszych absolwentów i byłych pracowników organizując dla nich spotkania i wyjazdy integracyjne. Mamy również swój pierścień absolwenta, który podczas ubiegłorocznego Święta Szkoły wręczyłem jednemu z naszych znamienitych absolwentów - kapitanowi Zbigniewowi Sulatyckiemu. Pan kapitan Uchwałą Senatu z 20 kwietnia 2020 roku został również uhonorowany najwyższym wyróżnieniem akademickim - doktoratem honoris causa, który chcielibyśmy uroczyście nadać w dniu Święta Morski, lecz nie tylko dla panówPrzez długie dziesięciolecia gdyńska uczelnia miała opinię szkoły mocno zdominowanej przez mężczyzn. To się jednak dawno już zmieniło. Uniwersytet Morski stoi obecnie otworem także dla przedstawicielek płci pięknej. Jedną z pań, która z powodzeniem pobierała nauki na jego Wydziale Administracyjnym, utworzonym po przekształceniu Państwowej Szkoły Morskiej w WSM, jest wspomniana już wcześniej Dorota Jestem dumna, że skończyłam tak szacowną uczelnię – mówi była poseł i senator, obecnie prezes Polskich Linii Oceanicznych. - Miałam szczęście do atmosfery i wykładowców. Okres spędzony w WSM wspominam niezwykle sympatycznie. Poziom nauczania był wysoki. Wykłady prowadzone przez takie autorytety, jak dla przykładu nieżyjący już niestety profesor Witold Andruszkiewicz, osoba wielce zasłużona dla całego środowiska akademickiego w Trójmieście, stanowiły prawdziwą, intelektualną ucztę. Do dziś lubię wracać do tej uczelni, odwiedzam ją przy różnych okazjach. Utrzymuję też kontakt z koleżankami i kolegami z WSM. Tylko w zeszłym roku Uniwersytet Morski przyjął 1,5 tysiąca studentów. Niemal jedna trzecia z nich, a dokładniej 400 osób, to kobiety. Studiują nie tylko na Wydziale Administracyjnym, czy Przedsiębiorczości i Towaroznawstwa. Panie śmiało poczynają sobie także na kierunkach zarezerwowanych przez dziesięciolecia głównie dla mężczyzn. Kształcą się na Wydziale Mechanicznym, Elektrycznym, czy Nawigacyjnym. Coraz śmielej szkolą się na oficera morskiej floty handlowej. Choć oczywiście ukończenie nauki nie wiąże się wcale z koniecznością pracy na morzu. Jeśli tylko absolwentka ma ochotę, aby na co dzień być bliżej rodziny i dzieci, bez problemu znajdzie zatrudnienie na lądzie. - Studia na Wydziale Elektrycznym nie muszą wiązać się z karierą oficera elektryka – podkreśla Zuza, jedna ze studentek. - Pracę można znaleźć także jako automatyk, projektant, czy studentka Wydziału Przedsiębiorczości i Towaroznawstwa, ceni sobie możliwość udzielania się w kołach naukowych oraz przynależność do Chóru Uniwersytetu Umożliwia mi to rozwijanie mojej pasji, związanej ze śpiewem – wracają i pomagająSłowa rektora Janusza Zarębskiego, że absolwenci pozostają emocjonalnie związani z Uniwersytetem Morskim, w pełni potwierdzają sami zainteresowani. Kiedy tylko mogą, pomagają uczelni. Żyją jej sprawami. - Zasiadając w Sejmie miałem wielką przyjemność uczestniczyć w pisaniu ustawy przekształcającej Wyższą Szkołę Morską w akademię – mówi Andrzej Różański. - Byłem zadowolony, kiedy do tego pomysłu udało się namówić większość posłów i projekt został Będąc parlamentarzystką walczyłam o pozostawienie Studium Wojskowego przy mojej byłej uczelni - dodaje Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - W tym o to, aby było dostępne także dla kobiet. Okazało się bowiem, że wiele pań wcale nie gorzej od mężczyzn, a czasami nawet lepiej, radziło sobie z wojskową zaprawą, ćwiczeniami fizycznymi i chętnie uczestniczą w uroczystej inauguracji roku akademickiego, która odbywa się w wyjątkowej scenerii. Studenci rozpoczynają naukę i przysięgają na sztandar na Molu Południowym. Tradycją stało się, że nieopodal, w Basenie Prezydenta, zacumowany jest „Dar Młodzieży”, biała fregata uznawana za jeden z najpiękniejszych żaglowców na świecie. Wielu absolwentów bawi się także podczas Wielkiego Balu Morskiego w auli uczelni. Jest to prawdziwe święto. Tradycje tego wyjątkowego wydarzenia sięgają zaś jeszcze przedwojennych czasów. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Uniwersytet Morski w Gdyni ul. Morska 81-87 81-225 Gdynia. e-PUAP: /AMG/SkrytkaESP NIP 586-001-28-73 REGON 000145112. Podmiot udostępniający: UM w Gdyni. Baza

30 i 31 maja oraz 1 czerwca Akademia Morska w Szczecinie, a wraz z nią cała społeczność akademicka i morska regionu, świętować będzie 75-lecie Szkolnictwa Morskiego na Pomorzu programie obchodów znalazły się apel pamięci pod pomnikiem „Tym, którzy nie powrócili z morza" na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie, uroczysta gala rocznicowa w Teatrze Współczesnym, musztra paradna kompanii honorowej wraz z orkiestrą wojskową, spotkania z zaproszonymi gośćmi na temat rozwoju uczelni, a także pierwszy w historii szczecińskiej uczelni morskiej tytuł Doctora honoris causa, który przypadł prof. Aleksandrowi Walczakowi. Uczelnia zaprasza również na dwie wystawy – 31 maja na Wałach Chrobrego będzie można podziwiać niepublikowane wcześniej fotografie z historii szczecińskich szkół morskich (od 1 czerwca wystawa będzie dostępna w holu głównym budynku Akademii Morskiej). Od 1 czerwca zaś w Bibliotece Głównej AMS – Pobożnego 11, 5 piętro – będzie otwarta wystawa dokumentująca dorobek Doctora honoris causa Akademii Morskiej – prof. Aleksandra i rozwójHistoria szkolnictwa morskiego na Pomorzu Zachodnim zaczęła się w 1947 roku, kiedy do Szczecina przeniesiono Wydział Nawigacyjny z Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni. Przez kolejne lata szkoła ulegała licznym przekształceniom, zmieniała nazwy oraz uzyskała nową lokalizację przy Wałach Chrobrego (1962).Absolwenci szczecińskich szkół morskich z powodzeniem znajdowali zatrudnienie na trawlerach w przedsiębiorstwach połowowych i na statkach floty handlowej. Szczególnie rybołówstwo dalekomorskie przeżywało niesamowicie dynamiczny rozkwit, a szczecińscy absolwenci obecni byli na najodleglejszych łowiskach świata, odkrywali niepoznane do tej pory akweny połowowe, stając się niekwestionowanymi specjalistami w swoim toku kolejnych przekształceń organizacyjnych utworzono w 1968 r. Wyższą Szkołę Morską z dwoma wydziałami: Nawigacyjnym i Mechanicznym. WSM miała już pełny status szkoły wyższej, oferując absolwentom, oprócz fachowej wiedzy i cennych umiejętności, dylom ukończenia studiów wyższych. Gruntowne wykształcenie techniczne, znakomite przygotowanie pod kątem praktyki, stały u podstaw międzynarodowej renomy absolwentów szczecińskiej WSM. W 1998 roku Uczelnia pozyskała nowoczesny statek szkolno-badawczy m/s Nawigator XXI, na którym odbywają praktyki studenci kierunków „pływających". W 2002 roku w Wyższej Szkole Morskiej został powołany Wydział Inżynieryjno-Ekonomiczny Transportu. W związku z rozszerzeniem oferty edukacyjnej, rozbudową infrastruktury i powiększeniem kadry akademickiej, Wyższa Szkoła Morska uzyskała w roku 2004 podwyższenie statusu uczelni i zmieniła nazwę na Akademia Morska w Szczecinie. W ramach Akademii powstały dwa koleje wydziały: Informatyki i Telekomunikacji oraz Mechatroniki i Elektrotechniki, wyznaczając obecny trend w rozwoju tej uczelni, która zdecydowanie zwróciła się w kierunku najnowocześniejszych technologii. 1 września 2022 roku dokona się kolejny awans w rozwoju morskiego szkolnictwa na Pomorzu Zachodnim – Akademia ulegnie przekształceniu w Politechnikę Morską – uczelnię o wyraźnie technicznym charakterze działalności naukowo-badawczej i edukacyjnej.
The Problem of Carrying Insufficiently Optimal Gassing-up Operation after Tanks Inerting with Reference to Ethylene Carriers Zeszyty Naukowe Akademii Morskiej w Gdyni, nr 100, wrzesie ń 2017 181 Ethylene vapor of minus 50°C reaches the suction side of reciprocating compressors, where it is compressed to approximately plus 70°C (process 1–2).
Katarzyna Gruszczyńska Już od września w Gdyni będzie funkcjonować pierwszy w tym mieście uniwersytet. To za sprawą awansu Akademii Morskiej w Gdyni, która przekształci się w Uniwersytet Morski w Gdyni. Uroczyste obchody z okazji nadania nazwy odbędą się 5 października w gdyńskim Teatrze Muzycznym. - Nazwa „Uniwersytet Morski” ma prestiżowe znaczenie, podnosząc rangę uczelni w kraju i na świecie - mówi rektor Akademii Morskiej profesor Janusz Zarębski. - Zaczynamy nowy rozdział w życiu naszej uczelni. Uniwersytet Morski otwiera przed nami jeszcze większe możliwości współpracy z międzynarodowymi partnerami, a także ułatwi rozwój zawodowy naszym studentom - podkreśla profesor Zarębski. W materiale co daje nowy status uczelni? to kolejny sukces morskiej uczelni Pozostało jeszcze 75% chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp. Zaloguj się Zaloguj się, by czytać artykuł w całości Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie. 2002; 24 stycznia Uroczyście odsłonięto nową nazwę uczelni AKADEMIA MORSKA na frontonie gmachu uczelni, honorowo – w towarzystwie rektora i studentki – uczynił to st. mech. Jan Mizgalski, jeden z najstarszych żyjących w kraju absolwentów (WM z 1933). 2002; kwiecień Kolejnym rektorem – tym razem już Akademii Morskiej – na kadencję 2002-2005, wybrany został prof. dr hab. inż. Audyt polskiego systemu edukacji morskiej wykaże, czy marynarze kształceni w Polsce będą mogli pracować dla japońskich armatorów. Akademia Morska w Szczecinie otworzyła w tym celu swoje drzwi dla audytorów z Japonii, tj. dla Pana Setuso Nomury, przedstawiciela Japan Maritime Center – japońskiej organizacji działającej na rzecz rozwoju sektora morskiego oraz kpt. Osamu Takeshity z Mitsui OSK Lines – największego armatora środę, 26 października goście zapoznawali się z zapleczem szkoleniowym wydziałów Nawigacyjnego i Mechanicznego oraz weryfikowali zgodność naszego kształcenia z międzynarodową konwencją STCW. Goście zwiedzili nasze laboratoria i symulatory: siłowni okrętowych, „Zieloną Energetykę”, Centrum Inżynierii Ruchu Morskiego oraz Centrum Symulacyjne Terminalu LNG. Przyjrzeli się także laboratoriom Wydziału Mechanicznego w budynku przy ul. Willowej. W Instytucie Nawigacji Morskiej audytorzy wiele czasu poświęcili ponadto „klasycznemu” zapleczu, tj. zbiorom tradycyjnych, papierowych map. Analizie poddali też zbiory biblioteki AM – zarówno tradycyjny księgozbiór, jak i wirtualne zasoby czytelni z Japonii mieli również okazję złożyć wizytę wicewojewodzie zachodniopomorskiemu, Markowi Suboczowi, z którym rozmawiali na temat planów rozwoju regionu. Panowie Nomura i Takeshita byli prawdziwie zachwyceni architekturą przy Wałach Chrobrego – tak gmachem Akademii, jak i Muzeum Narodowego oraz pobytu w Polsce delegaci odbyli również szereg spotkań w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w Warszawie oraz Urzędzie Morskim w Gdyni. Audytowali także Akademię Morską w ich pracy nad polskim systemem edukacji morskiej poznamy za kilka miesięcy. lppoa.
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/13
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/195
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/37
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/220
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/124
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/219
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/362
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/46
  • n5fjkv8rf1.pages.dev/5
  • absolwenci akademii morskiej w gdyni